Pszenica, Towar, Cena, Wzrost, Koncepcyjne, Obraz, Z, Zboża, UprawyHistoria ludzkości czasami zmienia się nagle, czasami subtelnie.Wczesne lata 2020. wydają się być gwałtowne.Zmiany klimatu stały się codziennością, z bezprecedensowymi suszami, falami upałów i powodziami, które przetaczają się po całym świecie.Rosyjska inwazja na Ukrainę przerwała prawie 80 lat poszanowania uznanych granic i zagroziła szeroko rozwiniętemu handlowi, który ten szacunek umożliwił.Wojna ograniczyła dostawy zboża i nawozów, które od dawna uważano za oczywiste, grożąc głodem setkom milionów ludzi z dala od konfliktu.Nasilone pomruki między Chinami a Stanami Zjednoczonymi w sprawie Tajwanu budzą widmo międzynarodowego kryzysu, który może być jeszcze gorszy.

Te duże zmiany zwiększyły niepokój, ale także otworzyły możliwości w sektorze gospodarczym, który łatwo ignorować w mniej niestabilnych czasach: w sektorze towarów, w szczególności metali i artykułów spożywczych.Świat wydaje się wreszcie zjednoczony w sprawie pilnej potrzeby technologii niskoemisyjnych, takich jak pojazdy elektryczne (EV) i energia odnawialna, ale ledwie dostrzegł znacznie większą podaż metali, które będą potrzebne.Górnictwo kojarzy się bardziej z niszczeniem ziemi niż z jej ratowaniem – wraz z wykorzystywaniem jej siły roboczej i niszczeniem okolicznych społeczności – jednak popyt na miedź, podstawę niezliczonych kilometrów nowego „zielonego” okablowania, podwoi się do 2035 r., przewidują naukowcy z S&P Global .„Jeśli masowa nowa podaż nie pojawi się w odpowiednim czasie”, ostrzegają, „cel zerowej emisji netto pozostanie poza zasięgiem”.

W przypadku żywności problemem nie jest zmiana popytu, ale podaż.Susza w niektórych kluczowych regionach rozwijających się i skutki wojen – w tym blokady – w innych spowodowały zawirowania w światowym handlu żywnością.Coraz bardziej nieregularne opady deszczu mogą obniżyć plony kluczowych upraw w Chinach o 8% do 2030 r., ostrzega Światowy Instytut Zasobów.Globalne plony mogą spaść o 30% do połowy stulecia „bez skutecznej adaptacji”, stwierdziła Organizacja Narodów Zjednoczonych.

Ulepszona współpraca

Górnicy i organizacje pozarządowe, które ich monitorują, również zmierzają w kierunku współpracy, popychani przez rosnące obawy klientów końcowych dotyczące zrównoważonych łańcuchów dostaw.„W ciągu ostatnich dwóch lat nastąpiła duża zmiana w firmach, które kupują wydobyte materiały”, mówi Aimee Boulanger, dyrektor wykonawczy Inicjatywy Odpowiedzialnego Wydobycia (IRMA) z siedzibą w Seattle.„Producenci samochodów, jubilerzy, producenci energii wiatrowej proszą o to, czego chcą również działacze: mniej szkód w procesie wydobycia”.IRMA przeprowadza audyty kilkunastu kopalń na całym świecie pod kątem ich wpływu na otaczające środowisko, społeczności i pracowników.

Anglo American jest ich głównym partnerem korporacyjnym, dobrowolnie umieszczając siedem obiektów pod mikroskopem zrównoważonego rozwoju, od niklu w Brazylii po metale z grupy platynowców w Zimbabwe.Boulanger podkreśla również swoją pracę z dwoma względnymi gigantami w wydobyciu litu, SQM i Albermarle.Twierdzi, że wyczerpywanie się wody w wyniku operacji „solanki” tych firm na pustyni w Chile wywołało zły rozgłos, ale skłoniło młodą branżę do poszukiwania lepszych sposobów.„Te mniejsze firmy, które próbują robić to, czego nigdy wcześniej nie robiono, dostrzegają pilność chwili” — mówi Boulanger.

Rolnictwo jest tak samo zdecentralizowane, jak scentralizowane jest górnictwo.To sprawia, że ​​zwiększanie produkcji żywności jest zarówno trudniejsze, jak i łatwiejsze.Jest to trudniejsze, ponieważ żaden zarząd nie jest w stanie zmobilizować środków finansowych i technologii zwiększających plony dla około 500 milionów gospodarstw rodzinnych na świecie.Jest to łatwiejsze, ponieważ postęp może następować małymi krokami, metodą prób i błędów, bez wielomiliardowych nakładów.

Odporniejsze, genetycznie zmodyfikowane nasiona i inne innowacje utrzymują stały wzrost produkcji, mówi Haines z Gro Intelligence.Globalne zbiory pszenicy wzrosły o 12% w ciągu ostatniej dekady, a ryżu o 8% – mniej więcej tyle samo, co 9% wzrost światowej populacji.

Zarówno pogoda, jak i wojna zagrażają tej z trudem wywalczonej równowadze, a zagrożenia są spotęgowane przez wysokie stężenia, które wyewoluowały w świecie (mniej lub bardziej) wolnego handlu.Rosja i Ukraina, jak wszyscy doskonale wiemy, odpowiadają za około 30% światowego eksportu pszenicy.Trzej najwięksi eksporterzy ryżu — Indie, Wietnam i Tajlandia — zajmują dwie trzecie rynku.Według Hainesa wysiłki lokalizacyjne raczej nie zajdą daleko.„Wykorzystywanie większej powierzchni lądu do produkcji mniejszych plonów to coś, czego jeszcze nie widzieliśmy” — mówi.

W ten czy inny sposób biznes, inwestorzy i ogół społeczeństwa będą w przyszłości znacznie mniej traktować towary inne niż ropa jako coś oczywistego.Produkcja i koszty żywności mogą ulec znacznym wahaniom z przyczyn pozostających poza naszą (krótkoterminową) kontrolą.Produkcja metali, których potrzebujemy, jest raczej wyborem społecznym, ale świat nie wykazuje oznak, by się z nim zmierzyć.„Społeczeństwo musi zdecydować, jakiej trucizny chce, i przyzwyczaić się do większej liczby min” — mówi Czajnik Wooda MacKenziego.„Obecnie społeczeństwo jest obłudne”.

Świat prawdopodobnie dostosuje się, tak jak wcześniej, ale nie będzie to łatwe.„To nie będzie płynne przejście” — mówi Miller z firmy Miller Benchmark Intelligence.„Przez następną dekadę będzie to bardzo wyboista i wyboista droga”.


Czas postu: 23 września 2022 r